sobota, 25 sierpnia 2012

Jaipur i koniec I części

Nasz wyjazd został zaplanowany i podzielony na 3 części. Dziś cz. 1 się zakończyła. Jutro nad ranem lecimy do Kochi.
Rano dotarliśmy do Jaipuru. Jechaliśmy 2 klasa z klimatyzacja, ale ponieważ byliśmy na tzw wait list (czyli na liście kolejkowej, w której dostaje się bilet jak ktoś wcześniej zrezygnuje) i za mało osób zrezygnowało to mieliśmy jedno miejsce na spółkę. Ale i tak fajnie, że się udało wsiąść do pociągu. Zamowiliśmy kolację indyjskie thali, które kosztowało w przeliczeniu 4,5 pln.
W Jaipurze wysiedlismy na jednej stacji za wcześniej, ale poradziliśmy sobie z tym problemem.
Kierowca, który zawiózł nas do hotelu zaproponował wycieczkę objazdowa po Jaipurze jego nową, klimatyzowaną Toyota Etios. Normalnie byśmy nie skorzystali z takiej opcji, ale ponieważ mieliśmy mało czasu, a chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej to się skusiliśmy. Widzieliśmy pałac wiatrów, pałac miejski i pałac na wodzie, byliśmy w forcie amber, w grobowcach Radżow, w stajniach ze słoniami i na dobrym obiedzie. O wiele więcej niż planowaliśmy. O 3 nad ranem pobudka i już o 13. 30 będziemy w Kerali. Po przyjeździe planujemy nic nie robić więc jest szansa, że B. przygotuje zdjęcia. Sama jestem ciekawa. Musimy też trochę odpocząć, bo jak na razie wszystko robimy zgodnie z planem, który jest dość napięty.

3 komentarze:

  1. Przeczytałem w wypiekami na twarzy o klimatyzacji w banie. Napiszcie jeszcze że w kiblu jest woda i deska nie opada to jutro proszę o azyl w ambasadzie.;)
    Sorry, że tak rzadko piszemy ale wiecie: toniemy w kupie i dopiero teraz wytarłem ekran;)

    Oczywiście nie jest tak źle jak jak w akapicie wyżej, jest niespodziewanie lepiej niż oczekiwałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj może zamontować wycieraczki nas monitorze, będzie Ci łatwiej :-)
      W kibelkach jest czasem dziura w podłodze, czasem sedes (jak jest to bardzo brudny), woda jest, klapa nie opada (bo jej nie ma), ale żaden opis odda naszego przerażenia gdy po raz pierwszy wsiedliśmy do wagonu klasy "slepper"... Postaram się dodać dziś zdjęcie, ale wyszło zaskakująco dobrze - nie oddaje tego ścisku i brudu.
      Cieszymy się że podoba Ci się Twoja nowa rola, że poczułeś powołanie.
      /B

      Usuń
  2. "Stajnie ze słoniami" - jak to fajnie brzmi:-)

    OdpowiedzUsuń