czwartek, 28 lutego 2013

Bal w Hanowerze

W ostatni weekend wkroczyliśmy na salony :)
A tak na serio to w odpowiedzi na zaproszenie cioci i jej męża mieszkających w Hanowerze udaliśmy się na doroczny bal w tamtejszej operze. 
Impreza okazała się niesamowita. W tym roku motyw dotyczył podróży w czasoprzestrzeni i kosmicznych przygód. W związku z tym, na wstępie, po przekroczeniu czerwonego dywanu, przywitała nas obsługa - klony startrekowskich postaci Jamesa T. Kirka i kapitana Spock'a. Podczas trwania imprezy spotkaliśmy też księżniczkę Leilę i inne postacie ze świata SF. Następnie przeszliśmy się po labiryncie pomieszczeń, aby rozeznać teren. Ciocia namówiła mnie na zrobienie sobie makijażu przez wizażystów, którzy w kilka minut potrafili zmienić każdego nie do poznania.
O 20 nastąpiło oficjalne rozpoczęcie, które zainicjował filmik zmontowany z różnych fragmentów o tematyce kosmicznej. Ilustrowany był dźwiękami muzyki na żywo granej przez orkiestrę. Następnie wujek Kalus wkroczył na scenę, aby wygłosić przemówienie powitalne. Trochę się zmienił odkąd go ostatnio widzieliśmy ponieważ jego twarz zzieleniała, a uszy przybrały szpiczastego kształtu – wypisz wymaluj yoda. Następnie w programie przewidziany był występ artystów częściowo ucharakteryzowanych na kosmiczne istoty. Pewna śpiewaczka po zakończeniu utworu zrzuciła z głowy perukę, z pod której wyłoniła się głowa-macka. Po prezentacji debiutantek padło hasło Alles Walzer więc……. szybko uciekliśmy z parkietu. Pomimo braku umiejętności tańczenia tańców, w których wymagana jest znajomość kroków, podjęliśmy pewną próbę, która na zdjęciach wygląda całkiem profesjonalnie. Przez cały wieczór na głównej scenie odbyło się kilka występów m.in. Onyx Ashanti, grający beatjazz na swoich kosmicznych sprzętach, akrobatyczna skrzypaczka, która grając wykonywała przeróżne ewolucje pod sufitem opery i na deser para przezabawnych klaunów. Na koniec ekipa opery zatańczyła układ z Rocky Horror Picture Show. W innych salach zahaczyliśmy o dyskotekę z fajnym DJ'em. Było też wiele innych atrakcji muzycznych i… dekoracyjnych. Cała opera przyozdobiona była zgodnie z tematem. Wszędzie z metalowych konstrukcji wyrastały najbardziej kosmiczne z kwiatów – orchidee. Na sali balowej pod sufitem bujały się planety układu słonecznego. Na korytarzach można było wejść do kapsuły kosmicznej lub obejrzeć wielką kopię fresku z Kaplicy Sykstyńskiej nadrukowanej na płótnie o powierzchni 176 m2. A na sam koniec do domu odwieziono nas nowym A8 z szoferem :) 


Przygotowania - jak się ten krawat wiązało...?







 Make up - w trakcie
 i po...

 Soczki dla ochłody












 impreza z DJ

 wcześniej wspomniana latająca skrzypaczka...










 kapsuła prosto z ksieżyca

 i już po...

 i śniadanko na drugi dzień :) 

Pewna wycieczka zimowym przedpołudniem

W przypływie potrzeby zobaczenia czegoś nowego, pewnego przedpołudnia udaliśmy się na małą wycieczkę trasą, którą polecił nam znajomy. Nie wszystkie obiekty z jego listy udało nam się zobaczyć, ale te które widzieliśmy bardzo nam się podobały i myślę, że przy bardziej sprzyjającej aurze wybierzemy się ponownie w tę trasę i dodatkowo uzupełnimy braki.


RACOT








KOPASZEWO















 TUREW