wtorek, 17 czerwca 2014

Ostatni spacer po Brighton na pożegnanie Anglii






Ta konstrukcja widoczna powyżej, to West Pier, ciekawy budynek wybudowany w 1866 roku, niestety w latach 90 ubiegłego wieku popadł w ruinę, a od tego czasu ulega naturalnej degradacji. W czas swojej świetności musiał robić duże wrażenie, poniżej kilka archiwalnych zdjęć ze strony www.westpier.co.uk:


































No i powrót do domu - spanie na promie

niedziela, 15 czerwca 2014

Brighton i Hove

I znów miejsce które wymyśliliśmy całkowicie przypadkowo - na koniec naszej wyprawy trafiliśmy do angielskiego odpowiednika Kołobrzegu. W końcu udało się trochę odsapnąć. Franek wniebowzięty, na plaży 3 godziny bawił się kamieniami. Ludzie nad wodą grilluja, dobrze się bawią. Po prostu pięknie.
Wyjazd przyniósł nam wiele przemyśleń i wniosków co do naszego życia codziennego - postaramy się je skutecznie wprowadzić.

A co do samej wyprawy... Na pewno była to jedna z bardziej hard-core'owych w stylu. Niby cywilizowany kraj, ale dużo miejsc, znaczne odległości, mało czasu i do tego bobas. Wspaniały towarzysz, ale trochę komplikujący osobnik. Jak ktoś zazdrościł nam odpoczynku, to nie ma czego - jesteśmy bardzo zmęczeni. Zadowoleni, ale zmęczeni :-) Mimo, że dobrze cały wyjazd zaplanowaliśmy, było chyba bardziej intensywnie jak w Indiach. Nie wiem dlaczego, ale porównanie z Indiami ciągle mi się nasuwa. Z resztą cała Anglia przepleciona jest motywami indyjskimi, a z kolei w Indiach pełno było brytyjskich naleciałości.
Teraz idziemy jeszcze na ostatni spacer w kierunku Brighton Pier i chwilę poplażować, żeby zebrać siły przed długą podróżą. Po po powrocie wrzucimy jeszcze kilka interesujących zdjęć tego miejsca.

Do zobaczenia w domu...