piątek, 13 marca 2015

Przedwiośnie nad morzem

W dzisiejszym wpisie: żubry, świnie, sarny, kangury, lamy itd...

Wiemy, wiemy... poziom bloga spada :) ciągle jakieś zwierzaki, place zabaw itd. Na szczęście powoli szykujemy bardziej "rasowy" wyjazd. Co prawda nie będzie to wyprawa do Chin czy Patagonii, ale kolejne europejskie podboje. Na razie blog zmienia tytuł na: relacje z wyjazdów dla miłośników Franka, czyli babć, dziadków itp. Adios...





















4 komentarze:

  1. Na zdjęciach widać lepiej, że Franek rośnie jak
    na drożdżach.
    Bardziej rasowy wyjazd? Ciekawe, co Wam chodzi po głowie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Surprise, surprise. Nie będziemy zdradzać żeby nie zapeszać. A Franek nie wiem kiedy ale całkiem nieźle nauczył się po schodach chodzić :)

      Usuń
    2. Surprise, surprise. Nie będziemy zdradzać żeby nie zapeszać. A Franek nie wiem kiedy ale całkiem nieźle nauczył się po schodach chodzić :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń