niedziela, 27 kwietnia 2014

Weekend majowy w Gleźnówku

Jesteśmy znów w Gleźnówku, tym razem widzianym oczami bobasa. Dla Franka morze to dużo nowości... piasek, którego nie można złapać, kąpiel w pełno wymiarowej wannie itp. Mimo trwających prac remontowych dom i ogródek znów nas zachwyciły. W salonie czekały na nas lektury i mapy o okolicznych atrakcjach, liściki "miłosne" przybrane czekoladowymi biedronkami i tort! 
W tym roku pogoda jest o wiele cieplejsza, więc w ogródku więcej ziół, które idealnie komponują się z dorszami świeżo kupionymi od rybaków w porcie w Darłówku. Tam też w przemiłej kawiarni Ani Ani smakowałam pyszną belgijską gorącą czekoladę :-) Ciocia poleciła nam wiele rzeczy do zobaczenia, ale nie wiem czy nie będziemy delektować się słodkim nieróbstwem... tak rzadko nam się to ostatnio udaje:-)    

W drodze:


 I na miejscu:













F. przypomina mi tutaj pradziadka Feliksa: 












              

6 komentarzy:

  1. O, wygląda na to, że pierwszy ? (-:

    Co to jest za człowiek z tego Franka - prawie stale sie śmieje jak widać na załączonym obrazku (-:


    Taki " maluch " chyba jest ze wszystkiego zadowolony, więc nie potrzeba mu wiele do szczęścia ?

    Fajne zdjęcia, dobrze, że macie pogode, to troche sie " przewietrzycie " (-:


    Franek jest mistrzem uśmiechu (-:

    Pozdrawiam (-:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On tylko tak szczęśliwie wygląda na zdjęciach:-) Na żywo, choć uroczy, wymaga ciągłej uwagi ;-) najważniejsze, że jak na razie całkiem dobrze znosi podróże, zwłaszcza gdy ma chrupki pod ręką...Pozdrawiamy

      Usuń
    2. No, trudno - troche sportu nikomu jeszcze nie zaszkodziło, hehe (-:

      Dobrze, że Franek już wymaga ciągłego pilnowania, bo przynajmniej nie nudzicie sie (-:


      Z drugiej strony - dobrze, że sie rusza, bo to znaczy, że wszystko prawidłowo u Franka sie rozwija (-:

      Fajnie, że dobrze znosi podróże - z tego wynika, ze chrupki , to jego ulubione " zajęcie " (-:

      Usuń
    3. Uwierz mi, że chciałbym czasem sobie przypomnieć czym jest nuda...
      /B

      Usuń
  2. Ten ciemny druk jest nie do odczytania.

    Franek rzeczywiście wygląda na przeszczęśliwego. Wanna, piasek, tawnik - same atrakcje:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I schody... Wspina się sam na samiusienką górę, oczywiście z asekuracją. I mam kolejny ząbek.

      Usuń