Na pożegnanie pierwszego etapu trochę zdjęć z ostatniego tygodnia. Jutro wyruszamy w trasę.
Jeszcze raz farma. Od początku do końca było WOW. Trochę smutno, że wyjeżdżamy.
Leith Hill - najwyżejsz położny punkt w południowo-zachodniej Anglii. Podobno widać stamtąd morze i Londyn. My widzieliśmy pola i zielone lasy.
Rzut oka na Windsor
I znów Frama. Tym razem spotkanie bliskiego stopnia z Olafem:
Dokarmiamy i głaskamy.
Nowy kumpel, Lukas i zabawa w No, No, No.
Soczyscie zielono, super, no i elegancka kuchenka:).
OdpowiedzUsuńTo byłem ja, Inwalida:/
Pięknie, sielsko i spokojnie... nie dziwię się, że Wow.
OdpowiedzUsuńjakie słodkie zwierzątka:D Magda
OdpowiedzUsuńZwierząt jest mnóstwo. Ostatno bażant przeleciał i przestraszył stado cielaków. Pełno też wiewiórek, królików, kotów, koni, osłów. krów i świnek. Zwierzątka paszą się, żeby je potem zjeść, ale przynajmniej złego życia nie mają. Pozdrawiamy
Usuń