sobota, 15 lutego 2014

Lądek Zdrój i Czarna Góra

Nie wiem, który to już raz tu jesteśmy, ale za każdym razem wracamy do Lądka z wielkim entuzjazmem. W dzień Błażej i Krzaczek jeżdżą na nartach, a my z Frankiem spacerujemy. Stąd zdjęcia spacerowo-architektoniczne są moim debiutem :-)
/A
Zdjęcia ze stoku i kawiarni niestety niskiej jakości - z telefonu. Sprzedałem nasz kompaktowy wszytskoodporny aparat :(
/B
Dzień Błażeja i Krzaczka:











 Tymczasem ja i Franek: 











I wspólne popołudnie w Albrechtshalle - wiedeńska kawiarnia: 
 

 i na pstrągu...

Scenki rodzajowe:





3 komentarze:

  1. Widać, że dobrze Wam. I o to chodzi:-) Dla każdego coś dobrego.

    Czekając na ciocię Wioletę, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Łukasz ma dłuuuugie nogi na tym ostatnim zdjęciu:D
    a takie fartuszki to moja babcia nosiła:D / Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa oblicza takiego wyjazdu, to dla nas "oglądaczy" bloga jest naprawdę rozpieszczanie:) Tu narty i stok, a tu krajobrazy miejskie:) Jak zwykle podróżuję wiernie z Wami:) /S.

    OdpowiedzUsuń