Jesteśmy znów w Gleźnówku, tym razem widzianym oczami bobasa. Dla Franka morze to dużo nowości... piasek, którego nie można złapać, kąpiel w pełno wymiarowej wannie itp. Mimo trwających prac remontowych dom i ogródek znów nas zachwyciły. W salonie czekały na nas lektury i mapy o okolicznych atrakcjach, liściki "miłosne" przybrane czekoladowymi biedronkami i tort!
W tym roku pogoda jest o wiele cieplejsza, więc w ogródku więcej ziół, które idealnie komponują się z dorszami świeżo kupionymi od rybaków w porcie w Darłówku. Tam też w przemiłej kawiarni Ani Ani smakowałam pyszną belgijską gorącą czekoladę :-) Ciocia poleciła nam wiele rzeczy do zobaczenia, ale nie wiem czy nie będziemy delektować się słodkim nieróbstwem... tak rzadko nam się to ostatnio udaje:-)
W drodze:
I na miejscu:
F. przypomina mi tutaj pradziadka Feliksa:
O, wygląda na to, że pierwszy ? (-:
OdpowiedzUsuńCo to jest za człowiek z tego Franka - prawie stale sie śmieje jak widać na załączonym obrazku (-:
Taki " maluch " chyba jest ze wszystkiego zadowolony, więc nie potrzeba mu wiele do szczęścia ?
Fajne zdjęcia, dobrze, że macie pogode, to troche sie " przewietrzycie " (-:
Franek jest mistrzem uśmiechu (-:
Pozdrawiam (-:
On tylko tak szczęśliwie wygląda na zdjęciach:-) Na żywo, choć uroczy, wymaga ciągłej uwagi ;-) najważniejsze, że jak na razie całkiem dobrze znosi podróże, zwłaszcza gdy ma chrupki pod ręką...Pozdrawiamy
UsuńNo, trudno - troche sportu nikomu jeszcze nie zaszkodziło, hehe (-:
UsuńDobrze, że Franek już wymaga ciągłego pilnowania, bo przynajmniej nie nudzicie sie (-:
Z drugiej strony - dobrze, że sie rusza, bo to znaczy, że wszystko prawidłowo u Franka sie rozwija (-:
Fajnie, że dobrze znosi podróże - z tego wynika, ze chrupki , to jego ulubione " zajęcie " (-:
Uwierz mi, że chciałbym czasem sobie przypomnieć czym jest nuda...
Usuń/B
Ten ciemny druk jest nie do odczytania.
OdpowiedzUsuńFranek rzeczywiście wygląda na przeszczęśliwego. Wanna, piasek, tawnik - same atrakcje:-)
I schody... Wspina się sam na samiusienką górę, oczywiście z asekuracją. I mam kolejny ząbek.
Usuń